Dzień ślubu Violetty
*Violetta*
Fran uszyła mi piękną, ale skromną suknię. Teraz ona i ciocia Esmeralda robią mi makijaż i włosy. Za godzinę ma odbyć się mój ślub, nagle do pokoju wbiegł Marco.
*Marco*
Violu nie możesz tego zrobić! - krzyknąłem wbiegając do pokoju, w którym się szykowała. To, że coś takiego się wydarzyło nie znaczy, że masz niszczyć sobie życie! - dokończyłem zdenerwowany. Podeszła do mnie w spokoju i powiedziała - Marco dla ciebie i cioci oddałabym życie. On sam proponował mi to kilkanaście razy przed zakończeniem liceum. Skoro mnie kocha to chyba nic się nie stanie, jeśli ja spróbuje go pokochać. Po tych słowach odeszła i usiadła na swoje miejsce by ciocia mogła dokończyć to co robiła. Po policzku spłynęła mi pojedyncza łza, Fran momentalnie to zauważyła. Podbiegła do mnie, złapała za rękę i wyprowadziła z pokoju. Po tym przytuliła mnie tak jak zawszę gdy coś martwi mnie lub Violette. Marco - zaczęła. Tak? - odpowiedziałem. Wiem, że Ci się to nie podoba i że się martwisz o Viole, ja też, ale nie możemy jej tego okazywać. Musimy ją teraz wspierać i po ślubie również - powiedziała to tak jakby od tego zależał całe jej życie. Po części to tak jest. Uścisnąłem ją i dodałem by leciała pomóc mojej kochanej siostrzyczce w przygotowaniach do tej wielkiej chwili. Zaraz co to za uczucie? Nigdy nie było one związane z Fran, kiedyś łączyłem je z Anną, ale od dawna nikt go nie obudził. Czy ja właśnie dziś zakochałem się w przyjaciółce? Nie dość, że mojej to jeszcze siostry?
*Diego*
Wreszcie dopnę swego! Posiądę tą piękną łajdaczkę i będzie już tylko moja! Ten jej były chłoptaś już nie stoi mi na drodze, jak dobrze, że zerwał z nią zanim wyjechał na studia do Hiszpanii z tymi pajacami. Może gdyby on tu został po stracie dobytku nie wylądowałaby w takiej sytuacji? Ale lepiej dla mnie. Gdybym nie wrobił tego jej braciszka w kradzież nigdy by się nie zgodziła. Jak dobrze, że podjęła decyzję tak szybko, jeszcze bym musiał oddać temu błaznowi pieniądze za zakład, że ją zdobędę do końca tego miesiąca. Biedaczka myśli, że ją kocham. Moje serce nie należy do nikogo! Żadna go nie zdobędzie, NIGDY!
*Violetta*
Mamusiu, Tatusiu miejcie mnie w opiece! Nie robię tego z miłości i za to muszę was przeprosić, ale muszę ratować Marco i ciocię Esmeraldę. Proszę was o błogosławieństwo gdziekolwiek teraz jesteście. Po tym przemyśleniu i uronieniu jednej słonej łzy mój kochany braciszek zaprowadził mnie do ołtarza gdzie stał mój przyszły mąż. Po tym gdy powiedzieliśmy sobie tak, chciałam porozmawiać z Marco, Fran, ciocią i jego rodzicami, ale ciotunia i moi teściowi od razu skierowali mnie i Diega do wyjścia z sali. Zabrał mnie do mojego nowego domu, próbowałam z nim porozmawiać, ale on zakneblował mi usta, związał i zgwałcił! Po wszystkim zrobił mi zdjęcia i powiedział, że jestem jego najcenniejszą zdobyczą i schował wywołane zdjęcia do albumu, który podpisany był "WSZYSTKIE KTÓRE MIAŁEM" Co ja narobiłam? Czemu się na to zgodziłam? Dlaczego nie posłuchałam Fran i Marco? Jaka ja byłam głupia! Oh... Leon gdybyś tu był do niczego by nie doszło! Ty zawszę będziesz w moim sercu! Nikt Cię z niego nie wyciągnie! Masz tam stałe miejsce! Mam nadzieję, że kiedyś wrócisz tu do mnie! Tu gdzie miał być nasz dom! Ale ja głupia chciałam ratować rodzinę zamiast poczekać na ciebie!
Kilka miesięcy później
*Violetta*
Dalej traktuję mnie jak zabawkę. Ja i Marco kilka razy próbowaliśmy zmusić go do podpisania papierów rozwodowych, ale za każdym razem kończyło się to jeszcze okrutniejszym gwałtem. Najbardziej boli to, że Esmeraldzie to nie przeszkadza! Ważne, że ona może żyć w luksusach, a co z tego, że ja i brat nie mamy życia bo nie możemy wychodzić, tylko Fran nas odwiedza, ale może to robić raz w tygodniu...
*Leon*
Wysiedliśmy z taksówek i zabraliśmy nasze walizki. Było ich chyba z 25 czy coś koło tego. Spojrzeliśmy na wille, w której mamy mieszkać... jest ogromna i pewnie drogo kosztowało to mojego pracodawcę by mi ją wykupić na najbliższy rok. Na przeciwko niestety mieszka ta hołota ciekawe czy odnajdę Violettę przed świętami?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak prezentuję się pierwszy rozdział naszego opowiadania. Czy Violetta i Leon się spotkają? Czy Diega dosięgnie sprawiedliwość? Czy dziewczynie uda się wrócić do ukochanego? Tego dowiecie się czytając naszego bloga.
oxoxox Vilu i Aga <3 <3
Sie po plakalam dlaczego on to zrobil swojej zonie. To takie cudowe pieknie ci to wyszlo
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana ;** Tak mnie jakoś naszło na pisanie tutaj, a jeszcze muszę dokończyć rozdział na mojego samodzielnego bloga, ale już nawet mam pomysł. Kocham Vilu.F
OdpowiedzUsuńCudowny wspanialy tak jak zawsze . To co teraz zrobiliscie t. O math gath cudownee. Pozdrawiam~Lara
OdpowiedzUsuńDziękujemy i zapraszam do komentowania mojego bloga: http://violafrycia.blogspot.com/ i bloga Agi http://leonettaprawdzieahistoris.blogspot.com/ Frycia ;*
UsuńZajmuje i niemoge sie doczekac do nexta
OdpowiedzUsuńWitajcie dopiero weszlam na tego bloga a juz wiem ze go niezostawie. Bo on jest zajebisty tak jak wasze blogi. Naprawde musze pozazdroscic wam talentu. Co teraz stworzylscie to lepsze niz serial. Mam nadzieje ze szybciutko do dacie nastepny rozdzial bo niewytrzymam to jest swietne,kocham was moje piekne.pozdrowienia od MONY.AGUS wiedzialam ze dasz rade
OdpowiedzUsuńCudowny blog i te opowiadanie jest genialne na pewno będę je czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :http://naughtyboyleonetta.blogspot.com/
Mam nadzieję że wejdziecie <3
Cudowny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :)
Oby Leon i Violetta się spotkali :)
I niech Diega dosięgnie sprawiedliwość!
I Viola wróci do Leona :)
Nie mogę się doczekać rozdziału 2 :)
I kolejnych :)
Rose M.
Boze jakie to piekne jestescie swietne . Juz niemoge sie doczekac na nexta. Pozdro Kicia
OdpowiedzUsuńSwietne czekam na nexta i calusku dla was.kocham tego bloga
OdpowiedzUsuńDajcie szybko nastepny rozdzial bo umre. Co teraz vuola musi przezywac jak sie czuc. Niech szybko spodka swego ksiecia. angeles~~~~~~~~~~~
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za te ciepłe komentarze w moim imieniu i imieniu Agi. Rozdział powinnień pojawić się wieczorem i tu i u mnie na blogu też zostanje dodana kontynuacja 9 rozdziału.
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuńDiego jak zwykle jest szmatą
Leoś wraca <3 <3 <3
CZekam na next
No po prostu Cudo nad Cudami :D
OdpowiedzUsuńWyszedł on wam świetnie ♥♥♥
Pozdrawiam...
I czekam na next ^^
43 year-old Help Desk Operator Kalle Matessian, hailing from Baie-Comeau enjoys watching movies like Joe and Metal detecting. Took a trip to Longobards in Italy. Places of the Power (- A.D.) and drives a Caravan. aktualnosci
OdpowiedzUsuń